Noc Kryształowa




09.11.1938
10.11.1938

wróć

Noc z 9 z 10 1938 r. listopada dla Żydów w Rzeszy Niemieckiej oznaczała noc pogromów. We Wrocławiu zapoczątkowano ją ok. godziny 2 w nocy, gdy podpalono Nową Synagogę przy ul. Łąkowej, która była drugą co do wielkości budowlą tego typu na obszarze niemieckojęzycznym Rzeszy. Nazistowscy bojówkarze i grupy SA dokonali również wielkich spustoszeń w synagodze Pod Białym Bocianem (do podłożenia ognia nie doszło przez wzgląd na bliskie sąsiedztwo sąsiednich zabudowań i ryzyko zaprószenia ogniem okolicznych domostw przy ul. Włodkowica).

Pisał 10 listopada w swoim dzienniku Willy Cohn: „Wygląda na to, że mieście źle się dzieje! Nowa Synagoga nadal się pali! Zdemolowano sklep z wyrobami czekoladowymi Wolffa. Nasza służąca powiedziała, że obywatele żydowscy są prewencyjnie aresztowani. Kto wie, do czego jeszcze dojdzie?”[1].

Nadzorujący akcją Erich von dem Bach-Zelewski w meldunkach do Hitlera oceniał, że na obszarze śląskiego okręgu dowodzenia spłonęło 80 synagog, a pogrom dotknął wszystkie środowiska żydowskie skupione na Górnym i Dolnym Śląsku. Wśród dotkniętych zniszczeniami synagog m.in. w Wałbrzychu czy Legnicy, na szczególną uwagę zupełnie zniszczona budowla w Głogowie, którą zaprojektowano na wzór tego typu obiektu w Monachium, a uchodziła za „najładniejszą w Niemczech”[2].

 


[1] Zob. Willy Cohn, „Żadnego prawa – nigdzie. Dziennik z Breslau 1933-1941”, Wrocław  2010.