Palenie książek we Wrocławiu




10.05.1933

wróć

10 maja 1933 r. w wielu niemieckich miastach zorganizowano akcje publicznego palenia książek. We Wrocławiu odbyła się ona na pl. Wolności (ówczesny Schlossplatz). Do podobnych wydarzeń doszło w Monachium, Dreźnie, Getyndze, Bonn, Frankfurcie nad Menem i Królewcu[1].

We Wrocławiu zaangażowany w tę akcję był m.in. prof. Walter Steller z Uniwersytetu Wrocławskiego, etnograf i germanista, a płonęły m.in. książki twórców „zdegenerowanych”, jak B. Brecht, F. Kafka, E. Hemingway, jak i publikacje socjalistów (m.in. F. Lassalle)  oraz autorów pochodzenia żydowskiego.

„Podczas ostatniej przerwy przyjechał wóz straży pożarnej razem z samochodem SA, aby zabrać książki, które mają być dzisiaj spalone. Wczoraj na plakatach zapowiadających to wydarzenie przyczepiono karteczki z napisem ‘Nie zapomnijcie o Biblii, ona także jest dobrem żydowskiej kultury’. Jest w tym pewna ironia. Dzisiaj w nocy ma być transmitowana w radiu akcja palenia książek w Berlinie”[2].

 

 

 


[2] Willy Cohn, Dziennik z Breslau 1933-1941, przeł. Viktor Grotowicz, Wrocław 2010.