Głuszyca

wróć


 

Magda Podsiadły

Pamiętam, z jakim zapałem w latach siedemdziesiątych w lasach wokół Głuszycy wdrapywaliśmy się na wielkie tajemne głazy i myszkowaliśmy w równie tajemnych ruinach, poszukując zawzięcie wejścia do tuneli Hitlera.

Pamiętam, że brodziłam w nurcie Bystrzycy płynącej przez Głuszycę. Woda przybierała różne barwy, w zależności od koloru produkcji dziennej ręczników w Zakładach Przemysłu Bawełnianego Piast.

 

 


 

Jeżeli chcesz utrwalić  wspomnienia dotyczące Głuszycy albo innego dolnośląskiego miejsca, przejdź do FORMULARZA ZGŁOSZENIOWEGO. Zajmie Ci to trzy minuty. 

 

 

Przeczytaj cały pamiętnik: