Druga bitwa pod Strugą




15.05.1807

wróć

Podwałbrzyska Struga dwukrotnie była areną działań zbrojnych (za pierwszym razem podczas wojny siedmioletniej w 1762 r.; ponownie 15 maja 1807 r. w czasach wojen napoleońskich). W obu przypadkach przegranymi okazywali się  żołnierze pruscy.

Kontekst historyczny II bitwy pod Strugą: wojska napoleońskie po podbiciu Prusaków pod Jeną i Auerstadt jesienią 1806 r. dążyli do zdobycia Śląska i tamtejszych twierdz: Głogowa, Wrocławia, Świdnicy, Kłodzka, Srebrnej Góry, Brzegu, Koźla i Nysy. Po początkowych sukcesach koalicji napoleońskiej – osłabionej wyczerpującą i krwawą pod Iławą Pruską – przyszło spowolnić tempo działań i obserwować poczynania Prusaków. Ci zaś na początku maja 1807 r. podjęli decyzję o natarciu na Wrocław. Siły wojsk napoleońskich pod dowództwem Charles’a Lefebvre-Desnouettesa, chcącego zablokować natarcie pod Kątami Wrocławskimi, poniosły tam 14 maja klęskę, ale pruski major Karl von Losthin wycofał się z marszu na Wrocław – w kierunku Gór Sowich.

Reorganizacja wojsk napoleońskich nastąpiła w Świdnicy. Dzień później przeciwnicy stanęli naprzeciw siebie na Czerwonym Wzgórzu, pomiędzy Strugą a Szczawnem. W bitwie istotną rolę odegrały siły polskich lansjerów.

„W godzinach popołudniowych 15 maja 1807 r. przeciwnicy stanęli naprzeciw siebie na polach Czerwonego Wzgórza, między Strugą a Szczawnem. Pierwsi wroga dostrzegli Polacy, którzy w sile 3 szwadronów (ok. 240 lansjerów) stanowili forpocztę zebranego na nowo korpusu gen. Lefebvre-Desnouettes, który oprócz polskich ułanów, składał się ze szwadronu jazdy bawarskiej, dwóch kompanii piechoty i 3 dział. Siły pruskie, osłabione dzień wcześniej w walkach pod Kątami, liczyły ok. 1000 żołnierzy i najprawdopodobniej 4 działa. Wojska napoleońskie zbliżały się od strony Szczawienka i Lasów Książańskich, natomiast kolumny pruskie wychodziły ze wsi Struga i poruszały się drogą w kierunku Szczawna. Losthin, poinformowany o nadciągających wrogich oddziałach, postanowił przyjąć bitwę, opierając swoje wojska na kulminacji Czerwonego Wzgórza oraz zboczu schodzącym od wzgórza Sas. Siły piechoty pruskiej (osiem kompanii) ustawione były najprawdopodobniej równolegle do drogi, a na prawym skrzydle, na wzniesieniu, Losthin ulokował swoją artylerię pod dowództwem kpt. Hahna, którą ubezpieczał szwadron huzarów mjr Stossela. Ariergardę stanowiły dwa szwadrony jazdy (dragoni rtm. Kleista i ułani por. Prittwitza)

(…)

Po zakończeniu bitwy nastąpił triumfalny wjazd Polaków do Wrocławia. Za udział w bitwie 40 polskich lansjerów otrzymało 29 maja 1808 r. po rewii przed Napoleonem w Bayonnie Krzyże Legii Honorowej[1]”.