Kłodzko

wróć


 

Agnieszka Kołodyńska

Pamiętam opowieści o tym, że moja babka miała po wojnie na balkonie domu przy ulicy Słowackiego ul z pszczołami. Sąsiedzi nie protestowali, bo pani doktorowa obdarowywała ich słoiczkami darmowego miodu.

Pamiętam, że z Wrocławia do Kłodzka jeździł piętrowy pociąg. Był obskurny, ale nam, dzieciom, wydawał się bardzo nowoczesny, mimo zaparowanych okien i zepsutej toalety.

 

 

Małgorzata Zawadzka

Pamiętam główną drogę nr 8 relacji Wrocław – Kudowa-Zdrój Słone. Czyli do granicy państwa. Biegła przez centrum miasta Kłodzka. Obecnie w okolicach starówki jest to pięknie zagospodarowany teren turystyczny.

Pamiętam, że w latach 1976-1979 rozpoczęto budowę Osiedla Kruczkowskiego w Kłodzku. Pierwsze powstały wieżowce przy ulicy Rodzinnej, potem falowiec (najdłuższy budynek Kłodzka), też przy tej ulicy.

Pamiętam, że od kiedy pamiętam, Kłodzko i cała Kotlina była i jest dla mnie najpiękniejszym miejscem w Polsce. 

 

 

 


Jeżeli chcesz utrwalić  wspomnienia dotyczące Kłodzka albo innego dolnośląskiego miejsca, przejdź do FORMULARZA ZGŁOSZENIOWEGO. Zajmie Ci to trzy minuty. 

 

 

Przeczytaj cały pamiętnik: