Iwona Kałuża: Początki wzornictwa meblarskiego na Dolnym Śląsku po II wojnie światowej
Lata powojenne były okresem bardzo ciężkim dla zniszczonego przemysłu meblarskiego. W zakładach brakowało fachowców oraz narzędzi. Bazowano na technologiach jeszcze sprzed wojny, a najważniejszym założeniem firm było dostarczenie na rynek brakujących sprzętów, od których wymagano tylko tego by były użytkowe.
By poprawić sytuację przemysłu meblarskiego, usprawnić proces produkcyjny oraz wdrożyć nowe modele w 1950 roku rozpoczęto realizację 6-letniego planu w przemyśle drzewnym. Już w 1951 roku założono wzrost produkcji meblarskiej o 6%. Plan zakładał unowocześnienie procesów technologicznych ze zwróceniem szczególnej uwagi na nowe konstrukcje, przyśpieszenie metod klejenia, polerowania przez natrysk oraz uszlachetnienia powierzchni za pomocą środków chemicznych. Planowano wprowadzić do produkcji kolejne zestawy popularnych mebli świetlicowych, mebli dla żłobków, biurek, biblioteczek czy półek przeznaczonych do mieszkań[1]. Jednak mimo założeń gospodarki planowej na rynku brakowało wielu produktów, a sytuację pogarszały dodatkowo częste zastoje w fabrykach w wyniku niewywiązania się z założonego planu.
Dodatkowo problemem w gospodarce socjalistycznej była słaba jakość wyrobów w porównaniu do produktów zagranicznych. Brak odpowiedniego materiału na rynku odbijał się na niskiej jakości gotowego wyrobu[2]. W przemyśle meblarskim doprowadziło to do wylansowania rodzimego drewna sosnowego, które zastąpiło europejskie gatunki takie jak orzech, dąb czy brzoza.
Co więcej, w latach powojennych wraz z odbudową kraju i powstawaniem nowych osiedli mieszkaniowych na niewielkich przestrzeniach, nastał problem funkcjonalnego zagospodarowania wnętrz z uwzględnieniem potrzeb domowników chcących posiadać nowoczesne sprzęty. Miało to ogromny wpływ na zmianę asortymentu w przemyśle meblarskim. Zaczęto produkować meble segmentowe, wielofunkcyjne, o mniejszych rozmiarach. Takie, które mogły spełnić oczekiwania każdego mieszkańca chcącego posiadać wygodny, trwały oraz estetyczny model. W ten sposób estetyka wtargnęła do świata techniki poprzez tworzenie projektów nawiązujących do kształtów jakie można zaobserwować w naturze. W wielu projektach można dostrzec formy zaczerpnięte z jej doskonałości – asymetryczne kształty oraz żywą kolorystykę. Popularne nerkowate oraz elipsoidalne formy były wynikiem biologicznych inspiracji. Odkrycia naukowe przeszczepiane na polskie ziemie za pomocą prasy oraz książek o charakterze popularnonaukowym stały się źródłem nowych form meblarskich, ceramicznych a także licznych wzorów tkanin[3]. Styl form organicznych tworzony przez młode pokolenie plastyków w latach 50. i 60. zdominował twórczość projektową, jednak tylko nielicznym udało się nawiązać współpracę z socjalistycznym przemysłem.
Choć wzornictwo przemysłowe stało się ważną gałęzią w gospodarce narodowej kraju, to historia Polski Ludowej pokazuje, że często omijano problem estetyki w produkcji masowej. Ważniejsza niż wygląd była funkcja przedmiotu i jego celowość. Z biegiem lat ta sytuacja się zmieniała, a wzornictwo stawało się elementem kluczowym w produkcji i to wygląd oraz estetyka produktu zaczęły decydować o tym, czy firma produkująca dany przedmiot utrzyma się na rynku czy też nie.
Jednak na przekór założeniom nadal wiele projektów było zmienianych w czasie produkcji i mimo starań plastyków finalne produkty często nie odpowiadały początkowym wytycznym. Taka sytuacja dosięgnęła wielu projektów, toteż niewiele z nich udało się wyprodukować na skalę masową. Były prowadzone liczne starania by poprawić ilość wdrożonych prototypów do produkcji, m.in. powołano w 1959 roku Radę Wzornictwa i Estetyki Produkcji Przemysłowej przy Prezesie Rady Ministrów. Jednostka ta jednakże nie spełniła do końca oczekiwań: owszem – pracowała nad planowaniem produkcji, ale pomijano aspekt warunków i kultury pracy, co jest również bardzo ważnym czynnikiem w procesie produkcyjnym[4].
Nie należy zapominać, że już we wcześniejszych latach próbowano połączyć wzornictwo wraz z przemysłem. Od 1953 roku działał Zakład Drzewny Instytutu Wzornictwa Przemysłowego oraz Zakład Projektowania Centralnego Laboratorium Przemysłu Drzewnego – jeden ze środków kontroli nad wzorami, które powinny być wdrożone do produkcji. W czasopiśmie „Przemysł drzewny” nawoływano do tego by „zadaniem przemysłu meblarskiego było produkowanie dla szerokich mas pracujących dobrych mebli w najbardziej różnorodnym asortymencie, aby umożliwić kupującemu takich mebli, jakie mu najbardziej odpowiadają. Produkowane przez przemysł meble powinny posiadać, niezależnie od dobrej jakości, właściwe formy plastyczne, by właściwie kształtować nową kulturę mieszkania człowieka pracy, budującego socjalizm”[5]. Jednocześnie ubolewano nad tym, że społeczeństwo chętniej kupuje modele o tradycyjnych formach pochodzące jeszcze z czasów kapitalizmu. Starano się to zmienić, dlatego powołano instytucje mające zwierzchnictwo nad modelami wchodzącymi do produkcji. Na terenie Dolnego Śląska działały między innymi Pracownie Sztuk Plastycznych. Powołano je w 1949 roku u boku Ministerstwa Kultury i Sztuki. Choć główna siedziba mieściła się w Warszawie, pracownie te działały we wszystkich miastach wojewódzkich, w tym we Wrocławiu i skupiały wokół siebie absolwentów wyższych szkół plastycznych. Komisja oceniała projekty mające wejść do produkcji, bo plastycy, których modele były wdrażane, musieli liczyć się ze zdaniem władzy. Przy porozumieniu i pewnych ustępstwach z obu stron możliwe będzie wprowadzenie do produkcji zadowalającego projektu, pod kątem estetycznym jak i technologicznym[6].
Jednocześnie z wprowadzeniem mebla do produkcji przemysłowej zrodziło się pytanie, czy projektanta nadal można nazywać artystą, a meblarstwo zaliczyć do dziedziny sztuki? Rewolucja przemysłowa, która miała miejsce w XIX wieku przyczyniła się do upadku rzemiosła, ale także była iskrą do wszczęcia dyskusji na ten temat. Zaczęły ukazywać się traktaty teoretyczne dotyczące meblarstwa, w których zastanawiano się czy artysta-konstruktor nadal wytwarza produkty mające wartość artystyczną. Wraz z założeniem Bauhausu w 1919 roku zostały wprowadzone nowe zasady projektowania. Maszyna stała się nowoczesnym sposobem wyrażania formy, a projektant twórcą łączącym technikę z estetyką. Mimo swej krótkiej działalności szkoła ta okazała się kamieniem milowym w rozumieniu meblarstwa jako jednej z dziedzin sztuki.
Dalsze lata tylko umacniały pozycję projektanta do tego stopnia, że obecnie design stał się modną oraz cenioną gałęzią sztuki. Świadczą o tym coraz popularniejsze wystawy z zakresu wzornictwa przemysłowego oraz designu. Jedną z pierwszych wystaw w Polsce po II wojnie światowej, gdzie wzięto pod uwagę produkcję przemysłową była I Ogólnopolska Wystawa Architektury Wnętrz i Sztuki Dekoracyjnej w 1952 roku. Na tej wystawie, której przewodniczącym komisji organizacyjnej był Wojciech Jastrzębowski zaprezentowano m.in. projekty Jana Kowalczyka oraz Józefa Chierowskiego[7] – najbardziej znanego projektanta okresu PRL-u z terenów Dolnego Śląska. Obecność propozycji wrocławskich twórców świadczy o docenieniu ośrodka wrocławskiego w skali krajowej. Z kolei pierwszą wystawą prezentującą dorobek artystyczny projektantów wrocławskich była Okręgowa Wystawa Architektury Wnętrz i Sztuki Dekoracyjnej zorganizowana trzy lata później, w 1955 roku. Wystawa ta mieszcząca się w murach Centralnego Biura Wystaw Artystycznych we Wrocławiu prezentowała przedmioty codziennego użytku. Jej celem zaś było zwrócenie uwagi mieszkańców Wrocławia na pojawiające się w ich najbliższym otoczeniu przedmioty, które w salach wystawienniczych stają się eksponatami[8]. Ta swoistego rodzaju forma reklamy stała się zalążkiem kolejnych wystaw prezentujących dorobek wrocławskich plastyków.
Najlepiej o tym świadczy sława fotela nr 366 projektu wspomnianego Józefa Chierowskiego. Mebel ten kiedyś znajdował się w niemalże każdym pomieszczeniu użyteczności publicznej. Można było na nim siedzieć m.in. w czytelni czasopism Klubu Międzynarodowej Prasy i Książki oraz w kawiarni „Stylowa”. Oba miejsca znajdowały się w cieszącej się dobrą sławą Kościuszkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej we Wrocławiu. Obecnie mebel ten został wznowiony w produkcji przez firmę projektową Concept 366, ale jego początki nie były łatwe. Wszystko rozpoczęło się od tego, że w świebodzickiej fabryce mebli, gdzie Chierowski pracował, wybuchł pożar. Spłonęły wszystkie produkty i trzeba było zacząć produkcję od nowa. Był to idealny moment, by przeszczepić nowe modele. Tak też się stało. W 1962 roku wprowadzono do produkcji masowej fotel o konstrukcji szkieletowej.
Iwona Kałuża
[1]S. Schabiński, Drugi rok Planu 6- letniego w przemyśle drzewnym, w: „Przemysł drzewny”, nr 1, Warszawa 1951, s. 2.
[2]J. Chumiński, Przemysł w PRL – niewykorzystana szansa modernizacji, w: Modernizacja czy pozorna modernizacja. Społeczno-ekonomiczny bilans PRL 1944-1989, pod red. J. Chumińskiego, Wrocław 2010, s. 334.
[3]A. Frąckiewicz, Chcemy być nowocześni. Kształt przyszłości, czyli styl lat 50. i 60., w: Chcemy być nowocześni. Polski design 1955 – 1968 z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, pod red. A. Demskiej, A. Frąckiewicz, A. Magi, Warszawa 2011, s. 20 – 21.
[4]Z. Szydłowska, Wzornictwo przemysłowe w gospodarce narodowej, „Projekt”, nr 4 (26), s. 41-42.
[5]M. Pluciński, Współpraca z przemysłem meblarskim w dziedzinie wzornictwa, „Przemysł drzewny”, nr 1, Warszawa 1953, s. 70.
[7]J. Bogucki, Katalog I Ogólnopolskiej Wystawy Architektury Wnętrz i sztuki Dekoracyjnej, Warszawa 1952, s. 7-11.
[8]J. Kowalczyk, Katalog Okręgowej Wystawy Architektury Wnętrz i Sztuki Dekoracyjnej, Wrocław 1955, s. 7-8.