Pościel

wróć


 

Danka i Maciek przyjechali do Świeradowa w 1979 roku.  Kiedy Danka pierwszy raz wyprała pościel w nowym domu, powiedziała do Maćka, żeby zaniósł ją do magla. Ale w Świeradowie nie było magla. Maciek wrócił z miasta, a Danka była zajęta czymś innym i schowała mokrą pościel do szafy. Przypomniała sobie o niej po kilku dniach. Cenny len pokrył się już warstwą pleśni.

O maglu Danka pomyślała znowu pięć lat później. Miała już dwójkę dzieci i trzy lata pracy w nadleśnictwie za sobą. Miała też dosyć. Zarabiała sporo. W ostatniej turze podwyżek, ze względu na wysokość wynagrodzenia w stosunku do innych pracowników, zwiększono jej pensję tylko o 1%. Wtedy postanowiła odejść.

Magiel wytropili w Szczecinie. Maciek wziął z firmy auto i pod jakimś pretekstem pojechał na północ kraju. Przy okazji odebrał maszynę od producenta. Zanim wyremontowali wydzierżawiony w blokach lokal, magiel stał u nich w domu. Jeszcze przez jakiś czas spłacali znajomym pożyczone pieniądze. Ale opłaciło się. Danka zamknęła magiel w Świeradowie dopiero w 2014 roku. Prowadziła go przez trzydzieści lat.

 

 

 

Karolina Błażejczak