Stół Sędziowski w Kochanowie

wróć



Zabytki dawnego systemu sądowego to często miejsca budzące refleksję nacechowaną niepokojem. Wiadomo, że prawo nigdy nie było idealne, dawniej jednak wymierzano je bezwzględnie, a o tym, czy wyrok był sprawiedliwy, decydował cały szereg czynników, często niemających z prawem wiele wspólnego. Podstawowym kryterium był przede wszystkim status społeczny – wiadomo, że inaczej sądzono chłopa, a inaczej rycerza.

We wsi Kochanów położonej w powiecie kamiennogórskim znajduje się unikatowy w skali europejskiej, dobrze zachowany kamienny stół sędziowski. Większość tego typu mebli sądowych wykonywana była z nietrwałego materiału (przede wszystkim z drewna), dlatego nie przetrwały do naszych czasów. Tymczasem stół z Kochanowa wykonany jest z piaskowca, dzięki czemu przetrwał w relatywnie dobrym stanie. I stanowi unikatowy, kompletny wręcz relikt dawnego systemu sądowego. 

Obiekt znajduje się przy pieszym zielonym szlaku łączącym Krzeszów z Mieroszowem, choć dojście do niego wcale nie jest takie proste. Przede wszystkim przesądza o tym system grodzeń pastwisk, dość agresywnie we wsi forsowany. Stół znajduje się pod lasem, na skraju takiego właśnie ogrodzonego drutem kolczastym pastwiska.

Długi na około dwa metry stół otoczony jest ośmioma siedziskami. W niektórych z nich zachowały się po dziś dzień oparcia. Meble te wykorzystywane były przez sędziów sądów wiejskich i kościelnych. Za stołem zasiadali obok nich jeszcze ławnicy. Wyroki ferowano publicznie, pod gołym niebem. Z dzisiejszej perspektywy średniowieczne prawo przeraża swoim okrucieństwem. Wiele spraw kończyło się wyrokami śmierci bądź okrutnego okaleczenia. Niestety, trzeba też pomyśleć, ile w tym niepokojącym miejscu wyrządzono takiej prostej, ludzkiej krzywdy. Bo prawo i tak najczęściej chroniło silniejszego.

Choć miejsce to ciekawe, wrażenia mocno psuje nowe, masywne drewniane ogrodzenie, którym otoczono zabytek. Widać, że gmina dba o miejsca historycznie ważne, jednak zapomniano tutaj o estetyce i zwyczajnym komforcie patrzenia. Płot jest po prostu za duży i stoi zbyt blisko stołu.

Kochanów to stara wieś łańcuchowa (typ wsi zakładanej na prawie niemieckim na zalesionym obszarze górskim, gdzie droga przebiegała najczęściej doliną, a domostwa znajdowały się po obu jej stronach), w której znajduje się także kolejny relikt dawnego prawa, jakim jest średniowieczny krzyż pokutny.

Krzyż stoi tuż przy drodze, na łące-pastwisku oddzielonej od drogi małym drewnianym płotem. Tego typu obiekty stawiane były od średniowiecza przez mordercę w miejscu, w którym dokonał zbrodni. Była to specyficzna forma zadośćuczynienia, a zarazem ostatni akt pokuty i wyraz skruchy. Krzyże wykonywano z lokalnych materiałów, a stanowić miały również miejsce refleksji i skupienia, modlitwy za ofiarę, ale także prośbę o modlitwę za duszę zbrodniarza. Krzyż pokutny był formą pojednania mordercy z rodziną ofiary. Kochanowski krzyż jest zatem kolejnym cennym reliktem dawnego wymiaru sprawiedliwości, który znajduje się w tej sudeckiej wsi.

Kochanów należał od średniowiecza do 1810 roku do cystersów z Krzeszowa. Istniały tu liczne kamieniołomy i wapienniki. We wsi warto jeszcze zwrócić uwagę na dworek z przełomu XVIII i XIX wieku wraz z oficyną mieszkalną. Niestety budowla ta jest opuszczona i niszczona przez wandali. A szkoda, bo harmonijną bryłę głównego budynku ładnie położono tuż pod lasem. W tym miejscu spokojnie mogłaby powstać np. agroturystyka czy inny turystyczny punkt. Ogólnie Kochanów w porównaniu chociażby z sąsiednimi wsiami sprawia raczej wrażenie wsi zaniedbanej. Warto jeszcze zobaczyć barokowy kościół świętego Mateusza z XVII wieku wraz z położonym opodal niego budynkiem mieszkalnym dawnej plebanii z połowy XVIII wieku.

Jadąc drogą przez wieś, można dostrzec opodal rzeki Ścinawki jaskinię, jedną z kilku znajdujących się we wsi. To tylko przebłysk prawdziwego podziemnego bogactwa Kochanowa. Znajduje się tutaj w sumie sześć jaskiń. Część z nich powstała w sposób naturalny, pozostałe są pokłosiem dawnej działalności wydobywczej miejscowej ludności – we wsi istniały kamieniołomy. Jaskinie Kochanowskie mogłyby stanowić znakomity wabik dla turystów, niestety lokalne władze niewiele robią, by cokolwiek więcej w tym temacie dla ogólnego rozwoju wsi ugrać. Jaskinie są dewastowane, a także zaśmiecane. Tymczasem odkryte kilka lat temu połączenie Jaskini Prostej z Jaskinią z Filarami (największa jaskinia w Kochanowie) daje ciąg o długości 568 m – tym samym jest to druga co do długości jaskinia w polskiej części Sudetów.

 

 

 

Oprac. Sebastian Sroka