Szczeliny wiatrowe

wróć


 

Najwyższy szczyt w Masywie Dzikowca i Lesistej Wielkiej to Lesista Wielka, która wznosi się na wysokość 851 m n.p.m. Sam wierzchołek góry nie jest zbyt okazały czy atrakcyjny turystycznie – pokrywają go lasy, w których dominuje przede wszystkim monokultura świerkowa. Znajdują się tutaj wiata turystyczna i węzeł pieszych szlaków. Wierzchołek ten nie wyróżnia się spośród innych sudeckich szczytów. Tymczasem zbocza tej góry skrywają jedną z większych sudeckich ciekawostek, która spowodowała, że poczynając od XIX wieku, do wybuchu II wojny światowej szczyt stał się celem wzmożonego ruchu turystycznego. Swoją ówczesną sławę Lesista Wielka, czyli Hohe Heide, jak nazywała się przed wojną ta góra, zawdzięczała szczelinom wiatrowym (Windlőcher).

Szczeliny wiatrowe to równoległe do stoku zagłębienia terenu o wydłużonym kształcie. W dużym uproszczeniu można powiedzieć, że to takie otwory, przez które widać nieco wnętrza góry. Powstały one w wyniku różnej odporności skał, z których zbudowany jest ten górski masyw. Miękkie skały łatwo poddają się erozji i są tutaj położone niżej niż skały twarde. Na skutek erozji dochodzi do ich wykruszania i pękania, co przekłada się automatycznie na pęknięcia w położonych na nich twardszych, a przez to bardziej odpornych na erozję skałach zewnętrznych. Tym samym tworzy się swoista sieć takich pęknięć, z których większość dziś pozostaje przykryta. Dlaczego te „dziury” w skałach były tak atrakcyjne i przyciągały kiedyś prawdziwe tłumy turystów?

Otóż swoją sławę szczeliny wiatrowe zyskały dzięki dwufazowej cyrkulacji powietrza, na zasadzie tzw. wdechu i wydechu. W ciepłych porach roku w szczeliny zasysane jest powietrze (wdech), które następnie zostaje wypuszczane w zimnych porach roku (wydech). Wpływ na ten proces ma różnica temperatur pomiędzy otoczeniem a skałami we wnętrzu góry. Im większa jest ta różnica temperatur, tym większy ruch powietrza. Wtedy też przy takim intensywnym ruchu powietrza w szczelinach powstają efekty akustyczne, które występują w najchłodniejszych i najcieplejszych momentach roku. To właśnie te tajemnicze dla postronnych dźwięki, przypominające buczenie, ściągały na Lesistą Wielką prawdziwe tłumy. Dodatkowo w zimie w okolicach wlotów do szczelin ze względu na wydychane z wnętrza góry ciepłe powietrze nie utrzymywała się okrywa śniegowa.

Szczeliny wiatrowe ze względu na duże zainteresowanie objęto jeszcze przed wybuchem II wojny światowej prawną ochroną, a tym samym stały się one jednym z pierwszych pomników przyrody w Sudetach. Co ciekawe – znane były one od dawna, bo pierwsze pisemne wzmianki o nich pochodzą z 1428 roku, czyli z okresu, kiedy tym obszarem targały burzliwe dla lokalnej ludności wojny husyckie, a wiążą się one z podaniem o duchu mieszkającym w szczelinach, który porwał i przetrzymywał w nich człowieka. Jęki więźnia miały wydostawać się na powierzchnię. Podanie to znane było m.in. ówczesnym mieszkańcom Mieroszowa.

Dawniej zjawiska dźwiękowe przy szczelinach były dużo bardziej intensywne niż są dziś. Można powiedzieć, że po 1945 roku na pewien czas wręcz zapomniano o szczelinach. Dopiero w 1965 roku zostały one objęte ochroną przez polskie prawo jako pomnik przyrody. Niestety nie otoczono ich odpowiednią opieką i w dużej mierze uległy zasypaniu lub przykryte zostały szatą roślinną. Dziś na zboczu Lesistej Wielkiej jest już tylko jedna, wciąż żyjąca szczelina wiatrowa, w której zachodzi proces pełnej cyrkulacji powietrza – czyli wdech i wydech. Głębokość tej szczeliny to około dwa metry, a jej długość to pięć metrów. Dojść do szczeliny najłatwiej jest od niebieskiego szlaku. Jest ona dobrze oznaczona i zabezpieczona, znajduje się przy małym bukowym „zagajniku”, a obok niej jest ustawiona tablica informacyjna. Również na zboczu Lesistej Małej możemy odnaleźć szczelinę wiatrową, co prawda innego typu, gdyż tylko zasysającą powietrze.

Masyw Lesistej pokryty jest lasami, przede wszystkim świerkowymi. Gdzieniegdzie można natknąć się jeszcze na buki. Ze zwierząt warto jest zwrócić uwagę chociażby na kruki, które dość często tutaj się pojawiają. Spotkać możemy także dziki czy coraz rzadsze już dziś żmije. Dodatkowo szlak niebieski prowadzi w ten sposób, że na skutek wytrzebienia części lasu przez orkan można z niego dostrzec przedkarkonoskie kotliny Krzeszowską i Kamiennogórską. Zbocza Lesistej, podobnie jak większości Gór Kamiennych, mają stosunkowo duże nachylenie, przez co bardzo dobrze nadają się do intensywnego trekkingu. Polecam zabrać ze sobą turystyczne kijki, które tutaj doprawdy znajdą godne zastosowanie. A w porze letniej nie sposób się będzie oprzeć smakowi leśnych jagód, bujnie porastających stworzone wręcz dla nich różne osuwiska i zapadliska na zboczach tego masywu.

Chociaż dziś już sława szczelin wiatrowych na Lesistej Wielkiej wydaje się przebrzmiała, a atrakcyjne dla ludzi dźwiękowe procesy usłyszeć jest coraz trudniej, to mimo tego warto wybrać się na szlak i samemu spróbować szczęścia w odkrywaniu jednej z największych sudeckich ciekawostek geologicznych. Kto wie, może do naszych uszu dotrą te słynne, tajemnicze dźwięki z wnętrza góry?

 

 

Sebastian Sroka