Salto

wróć


 

Reż. Tadeusz Konwicki, 100', Polska 1965.

„Salto” to kolejna filmowa manifestacja kina autorskiego w wydaniu Tadeusza Konwickiego, będącego jedną z największych indywidualności polskiego kina. Autor był pisarzem, scenarzystą i reżyserem filmowym, twórcą nagrodzonego Grand Prix w Wenecji nowofalowego „Ostatniego dnia lata” (1958), który uchodzi za pierwszy polski film nowofalowy.

Reżyser zabiera nas w wyprawę do swojej utraconej Wileńszczyzny, porzuconej wskutek zawirowań wojennych. W małym, sennym i spokojnym miasteczku pojawia się obcy mężczyzna, który przedstawia mieszkańcom różne wersje swojego życia. Jego skłonności do mijania się z prawdą widać już na poziomie nazwiska, bo choć nazywa się Kowalski, to – rzekomo dla bezpieczeństwa – używa nazwiska Malinowski. Miejscowi dość szybko ulegają jego specyficznej charyzmie oraz opowieściom – okazują się być ludźmi bardzo podatnymi na różne manipulacje, w tym mitomanię bohatera. Ostatecznie miasteczko bezpowrotnie traci swój spokój, a mieszkańcy rozpoczynają tytułowe salto – hipnotyzujący, letargiczny taniec. Ta scena, kończąca film, przeszła do historii polskiego kina i jest jednym z najbardziej wyrazistych, ale i tajemniczych zakończeń w naszej kinematografii, dodatkowo potęgowana niepokojącą muzyką Wojciecha Kilara.

„Salto” powstało we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Sporo zdjęć realizowano również bezpośrednio w samym mieście. Głównymi plenerami zdjęciowymi była Leśnica, która w obiektywie Kurta Webera sportretowana została jako miejsce będące w specyficznym zawieszeniu z pogranicza snu i jawy. Planem zdjęciowym był kościół św. Krzyża przy ul. Władysława Skoczylasa 23 oraz przede wszystkim willa przy ul. Jana Rubczaka 5-7. W Leśnicy kręcono także zdjęcia w sadzie, gdzie bohaterowie wykonywali tytułowy taniec. Zdjęcia do filmu kręcono w październiku i, jak głosi anegdota, przyszedł wtedy pierwszy przymrozek, przez co pojawiły się problemy z jabłonkami w sadzie (akcja filmu toczy się w lecie). Ostatecznie to ekipa filmowa wieszała jabłka na drzewach za pomocą nitek, tak by cofnąć szkody wyrządzone przez przymrozek.

Na planie udało się zgromadzić całą plejadę polskich aktorów. Dość dodać, że scenariusz filmu pisany był specjalnie z myślą o Zbigniewie Cybulskim, który wcielił się w główną rolę. W filmie możemy także zobaczyć Gustawa Holoubka, Andrzeja Łapickiego, czy Igę Cembrzyńską.

„Salto” należy do szczytowych osiągnięć autorskiego kina Tadeusza Konwickiego. Film w całości nakręcono we Wrocławiu, dzięki czemu stolicę Dolnego Śląska możemy w pełni łączyć z tym intrygującym dziełem znakomitego artysty.

 

Przeczytaj więcej o filmie pod tym linkiem.

Fotografie z planu zdjęciowego można przejrzeć pod tym linkiem.

 

Oprac. Sebastian Sroka