Sami swoi

wróć


 

Reż. Sylwester Chęciński, 78', 1967

Co zadecydowało o tym, że położony na Dolnym Śląsku niewielki Lubomierz w powszechnej opinii funkcjonuje jako stolica polskiego kina komediowego? Nie tylko kinomani kojarzą to miasto jako miejsce, gdzie powstała jedna z najsłynniejszych polskich komedii wszech czasów, czyli film „Sami swoi”. Choć gwoli sprawiedliwości trzeba też podkreślić, że znaczną część zdjęć wykonano w Dobrzykowicach pod Wrocławiem, a w Lubomierzu kręcono głównie sceny miasteczkowe. Jednak to właśnie w tej ostatniej miejscowości znajduje się dziś muzeum bohaterów filmu – Kargula i Pawlaka.

Pomysł na komedię o przesiedleńcach, którzy trafiają na tzw. Ziemie Odzyskane, był w pewnej mierze ryzykowny, z drugiej zaś strony na pewno bardzo potrzebny. Nic tak nie oswaja obcego, w tym przypadku obszarów poniemieckich, jak solidna dawka śmiechu. Fabuła opiera się na konflikcie dwóch zwaśnionych rodzin Karguli i Pawlaków, którzy swój przysłowiowy spór o miedzę przenoszą z Kresów Wschodnich na świeżo przyłączone do Polski tereny. Ich pełna zabawnych rywalizacja scen prowadzi oczywiście do zaskakującej puenty.

Sylwester Chęciński to zdecydowanie jeden z najbardziej dolnośląskich reżyserów, praktycznie całe zawodowe życie związany z wrocławską Wytwórnią Filmów Fabularnych. Co więcej, Chęcińskiemu za sprawą opowieści o Kargulach i Pawlakach udało się stworzyć pewien ekranowy mit – „Sami swoi” to bez wątpienia jeden z niewielu polskich filmów, który uzyskał wciąż żywy status filmu kultowego, a wiele scen czy sytuacji z ekranu przeszło do życia codziennego.

Położony na Pogórzu Izerskim Lubomierz związał swój pomysł na promocję i rozwój turystyki właśnie z filmem „Sami swoi”. Temu chociażby służy otwarte w 1996 roku Muzeum Kargula i Pawlaka czy odsłonięcie pomnika bohaterów filmu oraz odbywający się od 1997 roku Festiwal Filmów Komediowych. Dzięki tym działaniom można uznać Lubomierz za ważny punkt na szlaku filmowej turystyki po Dolnym Śląsku. Wokół filmowego mitu „Samych swoich” zbudowano tożsamość miasta, a zorganizowanie festiwalu przełożyło się na wzrost liczby przyjeżdżających turystów. Choć kilka ciekawych zabytków (np. Ratusz) oraz znaczące zróżnicowanie wysokości względnej w obszarze miasta, typowe dla miast położonych na górskim obszarze, wyróżniają Lubomierz spośród podobnych ośrodków, to i tak na zawsze będzie kojarzył się już z Kargulem i Pawlakiem.

 

Sebastian Sroka