Zmory

wróć


 

Reż. Wojciech Marczewski, 100’, Polska 1979

Wrocław ze swoją filmową wytwórnią bez wątpienia był miastem przyjaznym dla debiutujących filmowców. Jednym z nich był Wojciech Marczewski, który swój pierwszy pełnometrażowy film fabularny, „Zmory”, zrealizował w 1978 roku we wrocławskiej Wytwórni Filmów Fabularnych. Scenariusz filmu reżyser oparł na wydanej w 1935 roku powieść Emila Zegadłowicza, która pokazuje dorastanie bohatera w atmosferze opresyjnej przedwojennej szkoły. Powieść od razu wzbudziła kontrowersje wśród czytelników. Zarzucano jej przede wszystkim zbyt ostro pokazane warunki szkolne, sadyzm nauczycieli oraz swobodę w prowadzeniu wątków erotycznych.

Marczewski pokazuje trudny dla każdego człowieka moment, w którym przekracza on próg dorosłego życia. Punkt zwrotny, po przejściu którego wszystko jest już inne. Takim kulminacyjnym momentem dla Mikołaja Srebrnego (Mikiego), głównego bohatera filmu jest bal maturalny kończący szkołę. Mik dzięki protekcji ojca, emerytowanego profesora gimnazjalnego opuszcza rodzinny majątek i zostaje przyjęty do gimnazjum w małym galicyjskim miasteczku. Chłopak zamieszkuje u swojej ciotki, u której w domu staje się świadkiem alkoholowych ekscesów. W trakcie nauki w szkole bohater musi zmagać się z sadystycznymi nauczycielami. Jako osoba wrażliwa i samodzielnie myśląca toczy prawdziwe zmagania z tymi zmorami. Kiedy pojawia się nowy nauczyciel o lewicowych poglądach, budzi się nadzieja na zmiany. Niestety są to nadzieje przedwczesne – opresyjny system nie pozwala na jakiekolwiek korekty. Równolegle obserwujemy budzący się w chłopaku erotyzm i napięcia jakie powstają na tym polu. Cała historia Mika opowiedziana zostaje za pomocą ciągu luźnych epizodów.

W rolę głównego bohatera wcielił się Tomasz Hudziec, którego młodzieżowe kreacje w kilku filmach fabularnych dobrze zapisały się w historii polskiego kina. Aktor mocno związany był z Wrocławiem, miejscem swojego urodzenia. Tutaj także studiował na Wydziale Lalkarskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej oraz występował na scenie Teatru Rozmaitości (obecnie – Wrocławski Teatr Współczesny). Bardzo silnym akcentem dolnośląskim są też niewątpliwie kostiumy z epoki, autorstwa Barbary Ptak, które po dziś dzień możemy oglądać we wrocławskim CETA.

 

Przeczytaj więcej o filmie pod tym linkiem.

 

Oprac. Sebastian Sroka